Dnia 1 czerwca społeczność uczniowska obchodziła Święto Patrona. Szkolny hol przybrał na ten czas odświętny wygląd dzięki ekspozycji uczniowskich prac plastycznych i fotograficznych w różnych kategoriach – Sienkiewicz wygenerowany przez Sztuczną Inteligencję, wykaligrafowany w swoich znanych cytatach i przetłumaczony na język emoji, Henryk znany i nieznany, komiksowo obecny w swoich dziełach, życiu i współczesności oraz twórczo wystylizowany w uczniowskich kreacjach fotograficznych. Samorząd Szkolny przygotował okolicznościową fotobudkę z Sienkiewiczowskimi gadżetami i nadzorował przebieg gry terenowej, która mocno wciągnęła rywalizujące ze sobą klasowe drużyny. Ukoronowaniem dnia był ogólnoszkolny piknik w ulubionych licealnych ogrodach. Przy dźwiękach muzyki, w cieple przygrzewającego prawdziwie wiosennie słońca oddawaliśmy się grillowaniu, konsumpcji przygotowanych wiktuałów, radosnym tańcom, zajmującym grom planszowym oraz rozmowom, dla których przeprowadzenia szkolne przerwy lekcyjne zawsze wydają się za krótkie. Przestrzeń ogrodów wypełniły piknikowe koce, doskonałe, by na nich posiedzieć z innymi albo po prostu poleżeć i oddać się bezinteresownemu, ale jakże błogiemu wgapianiu się w niebo, na co w codziennym kieracie nie ma najczęściej czasu, bo trzeba wciąż patrzeć przed siebie. To był udany i miły dzień spędzony w szkole, w której uczymy się różnych przedmiotów, choć możemy też, a nawet powinniśmy siebie nawzajem. Zdarzyła się nam taka okazja i została wykorzystana. Biografowie Sienkiewicza mówią, że jego dzieciństwo mimo różnych materialnych kłopotów rodzinnych było bardzo szczęśliwe i pogodne. Może zatem tegoroczna zbieżność Dnia Dziecka i Dnia Patrona to dobry pomysł, by takich właśnie uczuć w naszej szkole doświadczyć – w każdym wieku.